W upalny czerwcowy weekend pojechałem z moim kolegą rowerowym w Bory Tucholskie. Zatrzymaliśmy się w Stanicy Wodnej PTTK w miejscowości Sokole-Kuźnica.
Pierwszego dnia od razu po przyjeździe ruszyliśmy na północ, w kierunku mostu kolejowego nad Zalewem Koronowskim. Most ten znajduje się na linii kolejowej Pruszcz - Terespol Pomorski. Od 1996 nie jeżdżą już tą linią planowe pociągi pasażerskie i towarowe. Przez te 19 lat natura zadbała o swoje i wielu miejscach tylko po ukształtowaniu terenu można poznać, iż kiedyś pędziły tędy pociągi. Po drodze minęliśmy drogowskaz na Zacisze (lokalny patriotyzm) :)
Pod tym linkiem możecie obejrzeć jak na tym moście prezentował się jeden z pierwszych polskich autobusów szynowych.
My ruszamy jednak dalej na szynach wyleguje się jaszczurka. Upał daje się we znaki.
Droga miejscami bywa piaszczysta. Czasem zbaczamy z niej i zaglądamy nad Brdę.
Widoki są naprawdę piękne. Oprócz lasów, mijamy również piękne, żółte rzepakowe pola.
Od widoków i pokonanych kilometrów chce się pić. Przystajemy w Klonowie na oranżadę.
Zaglądamy tutaj również na nieczynną stację kolejową zwaną w nomenklaturze PKP Klonowo nad Brdą. Została ona przejęta przez samorząd i urządzono w niej mieszkania socjalne. Wygląda na zadbaną i ładnie się prezentuje. Peronu strzeże pies, ale wystarczyło na niego cmoknąć i z groźnego potwora stał się sympatycznym przytulakim. Naprzeciwko stacji znajduje się magazyn towarów masowych.
Czas ruszać dalej w drogę. Ostatnie spojrzenie na stację z drogi wiodącej do stanicy PTTK. Dzień zakończyliśmy nad jeziorem, podziwiając kolory towarzyszące zachodowi słońca.
Witaj!
OdpowiedzUsuńFajna przejażdżka.
Uwielbiam mosty kolejowe, szczególnie te o stalowych konstrukcjach (Nuta zresztą też na nie patrzy z uśmiechem). Ten z Twojego zdj bardzo mi się spodobał.
Zapraszamy do Łupkowa, na przejście tunelem kolejowym ;)
Pozdrawiamy
W Beskid Niski mnie nie trzeba zapraszać :) Podobnie jak w Bieszczady :)
Usuń