W maju kilka lat temu odwiedziłem Wydminy. Oto kilka zdjęć z okolic.
Pogoda nie rozpieszczała, ale dzięki temu miło się jechało na rowerze. Dodatkowo drogi bardzo przyjemne. Mały ruch, głównie utwardzone i czasami tylko asfaltowe.
Po drodze sporo pozostałości po dawnych czasach. Między innymi po linii kolejowej łączącej Kruklanki z Oleckiem.
Pogoda nie rozpieszczała, ale dzięki temu miło się jechało na rowerze. Dodatkowo drogi bardzo przyjemne. Mały ruch, głównie utwardzone i czasami tylko asfaltowe.
Po drodze sporo pozostałości po dawnych czasach. Między innymi po linii kolejowej łączącej Kruklanki z Oleckiem.
Tutaj zbużony most pod Kruklankami. O jego historii można dowiedzieć się więcej tutaj.
Powrót do Wydmin przez Sucholaski, nie był już tak przyjemny. Na większości trasy piach w którym nawet moje szerokie opony zapadały się, uniemożliwiając niemal jazdę.
Wieczór z widokiem na Wydminy.
Wracając do Warszawy, zachaczyliśmy w Ełku o kolejkę wąskotorową. Akurat skończył się przejazd grupy niemickich turystów, i za drobną opłatą udało nam się namówić obłsugę na krótką przejażdżkę z parowozem,