poniedziałek, 29 grudnia 2014

Šibenik i wodospady Krka

Pozdrawiam Was serdecznie z Podlasia.
Za oknem śnieg, i minus dziesięć stopni na termometrze. Od zamarznięcia ratuje kominek. W tak mroźny dzień, warto przypomnieć sobie jakieś cieplejsze dni by nabrać temperatury. Przynajmniej od środka ;)
Będąc sześć lat temu w Chorwacji postanowiliśmy odwiedzić wodospady Krka. Wybór środka transportu był dość oczywisty ;) 
Z Splitu gdzie się zatrzymaliśmy pojechaliśmy do Perković. Tam nastąpiła przesiadka do autobusu szynowego który zawiózł nas do Szybenika.



Stąd już tamtejszym PKSem do wodospadów było już niedaleko. Widoki były naprawdę przepiękne. Kąpiel pod samym niemal wodospadem należała do bardzo emocjonujących ;)










Po drobnych problemach z powrotem i prawie czterogodzinnym oczekiwaniem na autobus, na zwiedzanie Szybeniku nie zostało wiele czasu.



Katedra św. Jakuba


Rozeta wewnątrz katedry



Charakterystyczne dla całego regionu śródziemnomorskiego czerwone dachy

Dwa maluszki :) 
A oto i stacja w Szybeniku i szynobus którym wracaliśmy. 

czwartek, 25 grudnia 2014

Funchal

Stolicą autonomicznego regionu Madery, jest Funchal. To jedno z ładniejszych miast na wyspie, z sporym jak na tutejsze warunki starym miastem.

Spod samego portu można dostać się do Monte kolejką linową. Przejażdżka nie należy do tanich, jednak jeżeli ktoś lubi takie atrakcje - to na pewno warto.

Spacer uliczkami starej części Funchal należy do czystej przyjemności. Lekko zaniedbane boczne uliczki mają swój uroczy klimat, a kawa wypita w jednej z setek tutejszych kawiarni, nie ma sobie równych.

Jeżeli przyjżycie się dobrze, zobaczycie pomink pewnej osobistości. Niestety - to kolejny dowód na to jak nieszczęsliwe pomniki stawiane są tej osobie - która jak wyglądała wie przecież każdy

Pomnik Joao Zarco - odkrywny Madery stoi tuż obok zabytkowego budynku Banku Madery.

Bedąc w Fuchal, nie sposób ominąć jednego z wielu parków. Jednym z nich, do którego się wybraliśmy, mimo jesiennej przecież pory, tonął w kwiatach. Dodatkowo uraczył nas tęczą nad miastem.




Na koniec pozostaje mi życzyć Wam, moi drodzy czytelnicy, zdrowych i wesołych świąt, a po świętach wielu pięknych podróży, zarówno tych dalekich jak i bliskich.

piątek, 19 grudnia 2014

Szklarska Poręba, Liberec i Praha

Wiele lat temu, na zimowy urlop wybrałem się na południe. Nie dalekie, ale to bliskie. Karkonosze i do naszych południowych sąsiadów.
Na kilka dni zatrzymaliśmy się w Szklarskiej Porębie. Była piękna, śnieżna zima.

 Stołowaliśmy się po drugiej strony granicy w Harrachovie.

Stamtąd w drodze do Pragi, zahaczyliśmy o Liberec. To urocze miasto z ciekawą linią tramwajową łączącą sąsiedni Jabłoniec nad Nysą.





Potem przyszedł czas na Pragę. O niej jeszcze pewnie nie raz napiszę. Znam ją głównie z zimowego zwiedzania. To jedno z niewielu miast na świecie gdzie czuję się jak w domu. Gdy bywam w nim, nie czuję się turystą. To miłe doświadczenie, pozwala mi na własne oczy, z dokumentacją jedynie psychiczną chłonąć atmosferę tego miejsca.

Čechův most, a za nim Metronom, stojący w miejscu pomnika Stalina. O tym ciekawym miejscu i jego zawiłej historii możecie przeczytać tutaj.

Mur cmentarza żydowskiego, na praskim Josefovie

 i widok na sam cmentarz

Najbardziej chyba popularny widok w Pradze. Karlúv most, a za nim, na wzgórzu Katedra św. Wita i Praski Zamek

Tutaj widok  na praskie mosty. Pierwszy Mánesův most, za nim Karlův most, i ostatni widoczny Most legií.

Widok z mostu inteligencji na browar Branik

A to i sam most inteligencji. 

Widok z Vyšehradu na Nuselsý most. Pod jezdnią mostu znajduje się stacja metra Vyšehrad.