Lubię Kraków. To właściwie jedyne miasto w Polsce, oprócz rodzinnej Warszawy, w którym mógłbym poczuć się jak w domu. W zeszłą niedzielę pojechałem tam zjeść zapiekankę na Kazimierzu i poprawić to pysznymi lodami z placu Wolnica. Przy okazji - znalazłem kolejną perełkę, która dołączyła do moich ulubionych w stylu "Obuwie należy wycierać".
Wrzuć lokalizację. Widać że napis międzywojenny (stylistyka) więc pewnie któraś z kamienic modernistycznych, ale która (coś na "Alejach Trzech Wieszczów").
OdpowiedzUsuńDokładnie nie pamiętam. Któraś z ulic idącą od Wisły w stronę Kazimierza
UsuńNo to klapa, bo tam takich może być kilka setek (kamienic) przy kilkunastu uliczkach.
UsuńMyślę, że to mogła być Gazowa. Ale nic sobie za to uciąć nie dam ;)
Usuń