Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kraków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kraków. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 18 czerwca 2017

Co wolno, a czego nie wolno

Lubię Kraków. To właściwie jedyne miasto w Polsce, oprócz rodzinnej Warszawy, w którym mógłbym poczuć się jak w domu. W zeszłą niedzielę pojechałem tam zjeść zapiekankę na Kazimierzu i poprawić to pysznymi lodami z placu Wolnica. Przy okazji - znalazłem kolejną perełkę, która dołączyła do moich ulubionych w stylu "Obuwie należy wycierać".

niedziela, 8 lutego 2015

Krótki weekendowy Kraków

Czasami lubię wybrać się do Krakowa. To duże miasto, jednak tak inne od Warszawy. Staram się  nie być w nim typowym turystą. Omijam krakowski rynek szerokim łukiem. Wolę boczne uliczki, Kazimierz, Podgórze, czy Nową Hutę. Lubię snuć się bez celu, zaglądać w szare podwórka, boczne uliczki. 
Choć pewnych atrakcji turystycznych nigdy nie odpuszczam. Są nimi m.in. krakowskie zapiekanki na placu Nowym. 
Ten weekend bardzo się udał. Spokojnie i bez pośpiechu spędziłem błogo czas. Zdjęć zrobiłem tylko kilka. Nie potrafię robić zdjęć w miastach. Sztuką jest uchwycenie interesującego szczegółu, czegoś co nie rzuca się w oko na pierwszy rzut oka. Niestety - nie potrafię tego.
W ramach obrazowania kilka zdjęć z kościoła Bożego Ciała i widok na Criocotekę.