Początek nowego roku, to czas podsumowań i postanowień.
Miniony rok był całkiem udany pod względem podróży małych i dużych. Pewnie można było bardziej się zmobilizować, ale wyszło jak wyszło i cieszę się z tego co mam.
Madera - portugalska wyspa na Atlantyku;
Długie spacery po okolicy wzdłuż Wkry, po puszczy Białej oraz rowerowe wycieczki wzdłuż Bugu i po pojezierzu Gostynińskim.
W tym roku, chciałbym by było ich jeszcze więcej, a Wam życzę po prostu spełnienia marzeń i wielu wspaniałych podróży!
I wzajemnie:-)
OdpowiedzUsuńCiągnie do wielu miejsc, już zaczynam czytać relacje, żeby chociaż jakąś ramówkę przygotować na maj; pozdrawiam. A postanowień nie czynię żadnych, jeśli coś nie wypali, przechodzi na następny rok albo wcale.
Mi marzy się Rumunia i Madera. A do tego jak często się da Beskid Niski, Bieszczady i inne polskie góry.
UsuńRumunia u nas obowiązkowo; a wiesz, jak się obawiałam pierwszego wyjazdu? po nim zmieniłam nastawienie o 180 stopni i pokochałam ten kraj wielką miłością; teraz przynajmniej 2 razy do roku, wiosną i jesienią; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo własnie. Moje obserwacje potwierdzają - że Rumunii boją się jedynie osoby które w niej nie były :)
Usuń