W Warszawie przy ulicy Stanisława Chudoby można przez chwilę zapomnieć przez chwilę, że jest się w wielkim mieście. W koło łąki, na horyzoncie z lewej las (z prawej powstające osiedla na Derbach - ale na tyle jeszcze daleko, że nie psują efektu). Pośród tej idylli stoi sobie Matka Boska. Jak głosi napis - Pocieszycielka Strapionych. W ten duszny czerwcowy wieczór siedzą na niej gołębie. Widocznie się pocieszają w swoim ptasim losie...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
sobota, 17 czerwca 2017
środa, 3 lutego 2016
"Złoty" anioł
Pogoda się zmieniła. Po śniegu i mrozie nie ma ani śladu. Od kilku dni za to mocno wieje - pogoda nie zachęca do spacerów. Dobrze że jest chociaż Gomez. To zmusza do ruszenia się z domu. Mimo iż mało aktywności mam poza domowych to nie próżnuję. Zużywam nadmiar energii w kuchni. Od ciast poprzez eksperymenty z kuchnią bezmięsną. Niejedzenie mięsa wcale nie jest takie proste. Ot przez tydzień czy dwa nie ma problemu. Przy dłuższym okresie pojawia się pytanie. Co jeść? :)
To taki eksperyment. Nie mam ochoty zostać wegetarianinem na zawsze, ale chociaż na jakiś czas będzie to miła odmiana dla organizmu. Dodatkowo mimo szczerych chęci, nie potrafię zakochać się w kaszach, makaronach soczewicach itp, jak chociażby w krwistym wołowym steku...
Na szczęście zbliża się mój lutowy tygodniowy urlop. Pozostało już niecałe dwa tygodnie, a jeszcze nie podjęliśmy decyzji dokąd jechać. Mi marzy się Beskid Niski i Bieszczady. Z drugiej strony kusi pogranicze dolnej Austrii i Czech. Tak oto sam nie wiem na co się zdecydować. Ostatnio do głowy przyszedł mi też pomysł spędzenia urlopu nad morzem.
Zobaczymy.
Tymczasem pozdrawiam Was ciepło fotografią z Parku Bródnowskiego w Warszawie, gdzie na kolumnie stoi sobie "złoty" anioł i spogląda na południe w oczekiwaniu na coraz dłuższe dni...
niedziela, 3 stycznia 2016
Lasy Bemowo i Kalinowa Łąka
Korzystając z wolnej soboty wybrałem się na spacer do lasu na zachodniej granicy Warszawy. To tak zwany bemowski las, w którego środku znajduje się rezerwat przyrody Kalinowa Łąką.
Jadąc na parking, trzeba przekroczyć Warszawską Magistralę Hutniczą. Jest to linia kolejowa która łączy warszawską hutę z stacją Warszawa Jelonki. Dziś pociągi jeżdżą nią dość rzadko, stąd z niemałą radością spotkałem na przejeździe ST44 - kultową wśród miłośników kolei lokomotywę w tak zwanym, starym malowaniu :)
Stąd już niedaleko do rezerwatu. Składa się na niego kilka łąk, będących częściowo torfowiskami.
Stąd okrążając cały las, zrobiłem sobie z Gomezem prawie dwugodzinny spacer. Mimo mrozu, to sama przyjemność. Trzeba się tylko ciepło ubrać. Warto zabrać ze sobą herbatę lub kawę w termosie. W bemowskim lesie, można znaleźć sporo bunkrów, i pozostałości po instalacjach radiotelegraficznych z dwudziestolecia międzywojennego.
Lubię takie mroźne powietrze jakie ostatnio jest w Warszawie. Szczególnie chwilę po zmroku, pachnie wyjątkowo przyjemnie. W ciemności, na mrozie inaczej rozchodzą się dźwięki. Jest jakby ciszej... Wracając dziś na piechotę od mamy, już po zmroku, zauważyłem w świetle latarni malutkie płatki śniegu. Co ciekawe na niebie widać było gwiazdy i ani jednej chmurki.
Lubię zimę. Czekam na śnieg.
środa, 22 lipca 2015
Krzyż - Bródno
Chodząc po warszawskich blokowiskach ciężko wyobrazić sobie, że jeszcze sto lat temu na terenie większości z nich były pola, stodoły i drewniane domki. Jak przy każdej wsi, i przy wsi Stare Bródno znajdował się cmentarz. Jedyną jego pozostałością jest krzyż ustawiony w 1708 roku jako mogiła Michała Waremberga. Stoi przy ulicy Malborskiej otoczony krzewami. Nocą jest dyskretnie podświetlony.
Napis na cokole głosi:
TV MICHAL WAREMBERGIE
POWIETRZEM RVSZONY
Z SYNEM Y CORKA LEZY
KTORYOT SWEY ZONY
TE PAMIATKA ODBIERA
PROSZAC MIIAIACYCH
DO BOGA O WESTCHNIENIE
ZA DUSZE LEZACE
W DZIEN DRUGI WRZESNIA
WIEK SKONCZYŁ DOCZESNY
WROK PANSKI TYSIAC
SIEDMSETY I OSMY
Napis na cokole głosi:
TV MICHAL WAREMBERGIE
POWIETRZEM RVSZONY
Z SYNEM Y CORKA LEZY
KTORYOT SWEY ZONY
TE PAMIATKA ODBIERA
PROSZAC MIIAIACYCH
DO BOGA O WESTCHNIENIE
ZA DUSZE LEZACE
W DZIEN DRUGI WRZESNIA
WIEK SKONCZYŁ DOCZESNY
WROK PANSKI TYSIAC
SIEDMSETY I OSMY
Subskrybuj:
Posty (Atom)