Przyznam szczerze, że całymi latami miałem wstręt do skansenów. Kojarzyły mi się, z może i ładnymi ,domami, ale przede wszystkim z nudą, często brakiem podstawowych informacji o budynkach, ich przeznaczeniu i ich historii. Jeżeli ktokolwiek z Was ma podobne podejście - polecam odwiedzić skansen w Sierpcu.
Niemal w każdym budynku, był ktoś, kto osobiście, na żywo i z uśmiechem na twarzy opowiadał historę danego budnyku, życiu ludzi w nim oraz o uwczesnych zawodach. Można tam poznać pracę szewca, doktora, czy po prostu zobaczyć jak dawniej wyrabiano masło. Wszystko to w miłej atmosferze.
Szczegóły, godziny otwarcia oraz aktualne atrakcje można znaleźć na tej stronie internetowej.
Znam skanseny w pobliżu, a więc Sanok i Kolbuszowa, no i jeszcze słowacki Svidnik; nie powiem, lubię łazić po skansenach, oglądać wnętrza chat, podglądać najprostsze rozwiązania budowlane; pewnie zamieszkałabym w podobnej chacie; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA jak wrażenia ze skanseu z Sanoka? Ja pamiętam go z dzieciństwa, z mojej pierwszej podróży w Bieszczady... Ostatnio wracając w październiku, nawet się przymieżałem by odwiedzić, ale pogoda skutecznie odstraszyła. Zastanawiam się więc nadal, czy warto.
UsuńSanok jak najbardziej, odwiedzamy go od czasu do czasu, ostatnio byliśmy na "nocy muzeów", a i na pobliski szlak można wyruszyć, na Orle Skały; pozdrawiam., doszło jeszcze miasteczko galicyjskie, jest co oglądać.
OdpowiedzUsuńW takim razie następnym razem będac w pobliżu - na pewno nie odpuszczę :) Dziękuję.
Usuń