poniedziałek, 21 września 2015

Levada Fajã da Nogueira

Levada ta jest chyba jedna z mniej popularnych na Maderze. Myślę, że niesłusznie. Fakt - dotarcie do niej nastręcza trochę problemów, ale warto je przezwyciężyć, bo jej końcowy odcinek zapiera dech w piersiach.
Aby dotrzeć do jej początku, należy z głównej drogi ER103 skręcić zgodnie z drogowskazem na Central Hidroelectrica do Faja da Nogueira. Droga jest koszmarna, ale zwykłym samochodem można ją pokonać. Trzeba po prostu jechać bardzo wolno i uważać na dziury i kamienie. Po dotarciu do elektrowni, należy zaparkować samochód i wyruszyć dalej tą drogą (już niedostępną zwykłym samochodom) w górę. Podejście jest dość strome, ale w godzinę można z nim się uporać. Na pierwszym zdjęciu widać już Levadę a w dole drogą  która prowadzi do elektrowni.

Na szlaku pojawia się pierwszy tunel.


Dalej jest coraz ciekawiej. Przechodzimy kolejnymi coraz dłuższymi tunelami aż do końca levady (a z hydrologicznego punktu widzenia do jej początku). Tutaj jest niewielki wodospad i dolina Chao das Faias. W niej znajduje się początek jednego z najdłuższych tuneli na wyspie. Tunel levady Pico do Ruivo ma ponad 2 kilometry. W większości tutejszych tuneli zachowały się tory służące wagonikom którymi wywożono urobek.




Początek jednego z najdłuższych tuneli











 Powrót do samochodu możliwy jest tylko tą samą drogą. Jednak w tą stronę zejście to już sama przyjemność.


Ps; w piątek wybrałem się na grzyby do niedalekiego lasu. Liczyłem że mimo długiej suszy po ostatnich opadach uda mi się coś znaleźć. Sukces - 3 dorodne podgrzybki ;)




6 komentarzy:

  1. Jak dla mnie taka otunelowana trasa to marzenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i słusznie. Samo przejście nimi to atrakcja, a do tego często przechodząc nimi przez jakieś pasmo gór, po drugiej stronie spotyka się zupełnie inną pogodę. Sama przyjemność. Polecam z całego serca!

      Usuń
    2. Jeju...
      Myślę że Żona się na Maderę kiedyś zgodzi, czy na tunele to nie wiem... ale może w ramach transakcji wiązanej ;-)

      Usuń
  2. Mrocznie ;)
    Ale pięknie i ekscytująco ;)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba było zagłębiać się w te tunele?
    Grzybki to chyba kozaki, tak u nas na nie mówią, ale co region, to inna nazwa; tak samo jak borówka, jagoda oznaczają zupełnie inną roślinę; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba było :) Nie w każdy ale większości ominąć się nie dało.
      Całkiem możliwe iż to właśnie kozaki (koźlaki) itp. Choć zbieram grzyby już trochę, to jednak z nazwami mam poważny problem do dziś. :)

      Usuń